Śmierć Ewy Tylman poruszyła opinię publiczną w 2015 roku i do dziś procesowi w tej sprawie towarzyszy ogromne zainteresowanie mediów. Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym postawiono Adamowi Z., koledze z pracy dziewczyny, który feralnej nocy odprowadzał ją po imprezie. Według wersji prokuratuty mężczyzna miał zepchnąć Tylman ze skarpy, a następnie wrzucić nieprzytomną do Warty.
Adam Z. od początku nie przyznawał się do winy, a jego obrońca argumentował, że w sprawie nie ma nia nią dowodów i wnosił o uniewinnienie. Prokuratura twierdziła z kolei, że mężczyzna jest winny zarzucanego mu przestępstwa i domagała się kary 15 lat więzienia oraz 100 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny Ewy Tylman.
W środę w poznańskim sądzie zakończył się rozprawa i zapadł wyrok w sprawie. Oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman został uniewinniony.