Zabawna rzecz. Nasza czytelniczka zauważyła Kubę Wojewódzkiego jedzącego ze znajomym obiad w restauracji w warszawskim Śródmieściu. Tej co zwykle - w której często widuje się z Muchą. Przy wejściu stało jego BMW X6 z napisem "brudas".
To oczywiście nie żaden skandal, ale wygląda zabawnie. Sądzimy, że to nawet pasuje do jego wizerunku "anty-idola".
Zastanawiamy się tylko, czy autor napisu miał na myśli niedomyte auto, czy może samego właściciela.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.