Dla Samanthy Ronson związek z Lindsay Lohan był nie tylko świetną okazją do wypromowania się w show-biznesie. Ma z niego też całkiem wymierne korzyści. Jak się okazuje, dzięki swojej dziewczynie, Samantha zarobiła w 2008 roku aż... 3 miliony dolarów!
Związek z Lindsay zrobił z niej gwiazdę takiego formatu, że imprezy, na których była DJ-ką, zaczęły przynosić jej bardzo wysokie zyski. Mechanizm był banalnie prosty - ludzie zaczęli na nie przychodzić w nadziei, że spotkają pijaną Lindsay. Samantha sprytnie to wykorzystała, podsycając ich medialne skandaliki.
Trzeba zaznaczyć, że "didżejowanie" w jej wydaniu ogranicza się do podłączania swojego iPoda i odtwarzania ulubionych utworów. Zarobki DJ SamRo skoczyły mimo to z 1500 do aż 25 tysięcy dolarów za noc.
Sam zawsze miała pieniądze i polegała głównie na swojej rodzinie - porzekonuje jednak przyjaciółka DJ-ki, zaprzeczając, że wypromowała się ona kosztem Lohan. Prawda jest taka, że to Samantha sprawiła, że Lindsay znów stała się seksowna!
Przepraszamy, jaka?