Sytuacja polityczna na Ukrainie od lat jest problemem nie tylko dla obywateli tego kraju, ale i całej Europy. Konflikt w Donbasie, aneksja Krymu przez Rosję i kiepska kondycja gospodarcza państwa doprowadziły go na skraj kryzysu i zmusiły rzesze ludzi do emigracji.
Nic dziwnego, że w kolejnych wyborach prezydenckich doszukiwano się nadziei na lepszy czas dla Ukraińców. W niedzielny wieczór nowym prezydentem Ukrainy został Wołodymyr Zełenski - komik, który zasłynął stworzeniem grupy kabaretowej o nazwie Kwartał 95.
Zełenski nie ma żadnego doświadczenia politycznego. Jego jedyny związek z polityką ogranicza się do... roli prezydenta w serialu Sługa Narodu, gdzie gra nauczyciela przypadkowo zostającego szefem państwa.
Teraz dla nas zadaniem numer jeden jest sprowadzenie wszystkich naszych jeńców, naszych marynarzy - mówił dziennikarzom nowy prezydent Ukrainy. Planujemy ogromną wojnę informacyjną, by zatrzymać walki w Donbasie - dodał.
Zełenski pokonał Petra Poroszenkę miażdżącą liczbą głosów. Według danych z ponad 84 procent protokołów wyborczych zdobył 73 procent głosów.
Chcę tylko powiedzieć dziękuję. Obiecuję, że nigdy was nie zawiodę. Wszystko jest możliwe - powiedział tuż po ogłoszeniu wyników.