Jak łatwo było przewidzieć, film Leaving Neverland spolaryzował fanów Michaela Jacksona. Część z nich daje wiarę wyznanion Jamesa Safechucka i Wade'a Robsona podczas gdy pozostali uznają ich za kłamców, którym zalezy na "zniszczeniu legendy":
Kontrowersyjny dokument teraz można już oglądać na platformach HBO Now i HBO Go.
Obecnie jest to drugi najczęściej oglądany film dokumentalny na HBO na przestrzeni ostatnich 10 lat. Pierwszą część filmu obejrzało 7,5 miliona widzów - poinformował wiceprezes do spraw komunikacji firmy.
Jak donosi Page Six, jeden z przedstawicieli rodziny Jacksonów poinformował o kolejnych po pozwaniu Safechucka i Robsona krokach podjętych w celu ratowania wizerunku Michaela:
Cała trójka twierdzi zgodnie, że ich priorytetem jest ochrona kariery muzycznej ich ojca. Twierdzą też, że film dokumentalny był "zbyt jednostronny", a dwójka mężczyzn podawała informacje, które były nieprawdziwe. Jeśli chodzi zaś o oskarżenia, to sprawa wygląda następująco: Jacksonowie bazują na swoim własnym śledztwie i innych źródłach informacji. Twierdzą, że pieniądze zebrane przez dwójkę mężczyzn i inne osoby mogły nie został przeznaczone na cele charytatywne lub promocję czegokolwiek pozytywnego. Dlatego chcą formalnych odpowiedzi na temat "problemów charytatywnych" pana Robsona. Jacksonowie definitywnie używają swojego majątku do pomocy innym. Jest to pewna zasada, ale nawet tak szczytny cel można realizować nielegalnie i rodzeństwo chce odpowiedzi - czytamy.