Trzeba przyznać, że 2019 jest wyjątkowo udanym rokiem dla wszystkich wielbicieli twórczości naczelnych popowych diw - premiery swoich nowych albumów zaliczą w najbliższych miesiącach największe gwiazdy w branży: Rihanna, Adele i Taylor Swift. Ta ostatnia ma za sobą diametralną zmianę wizerunku towarzyszącą przy wydaniu płyty Reputation, która - wnioskując po wynikach sprzedaży - nie do końca wyszła jej na dobre. W związku z drobnym spadkiem popularności przedsiębiorcza Swift postanowiła wrócić do korzeni i znów zaczęła stawiać na zwiewne, dziewczęce kreacje, które bezsprzecznie odejmują jej lat i nadają nieco bajkowego wyglądu.
Zobacz: Landrynkowa Taylor Swift podbija iHeart Music Awards
Rozanielona Taylor Swift idzie na imprezę z żądnym sławy ukochanym
Swift od kilku tygodni podgrzewa atmosferę wokół swojej osoby, zwiastując premierę nowego singla, która odbędzie się 26 kwietnia. We wtorek celebrytka zaszczyciła swoją obecnością galę Time 100, na którą co roku zapraszani są najbardziej wpływowi prominenci amerykańskiego show biznesu. Na tę okazję spragniona uwagi fotografów 29-latka wybrała efektowną, pudroworóżową kreację J.Mendel udekorowaną kwiecistymi ornamentami, w której odsłoniła ramiona i podkreśliła długą szyję. Dopełnieniem romantycznej stylizacji były diamentowe pierścionki i srebrno-złota opaska wysadzana kryształkami.