Cristiano Ronaldo jest niewątpliwie jednym z największych sportowców naszych czasów. Jego imię zna każdy fan piłki nożnej, a wielkie spółki zabijają się, żeby móc tylko podpisać z nim kontrakty reklamowe. Nie mówiąc już nawet o tabunach dziewcząt, marzących o tym, aby zaciągnąć gwiazdora przed ołtarz.
Wizerunek piłkarza zatrząsnął się mocno w posadach pod koniec zeszłego roku, kiedy do mediów przeciekło zeznanie kobiety, oskarżającej Ronaldo o dopuszczenie się na niej gwałtu. Sportowiec miał nawet rzekomo zapłacić ofierze 375 tys. dolarów, licząc, że w ten sposób zapewni sobie milczenie kobiety. Dodatkowo, afera padła na wyjątkowo podatny grunt, ponieważ już wcześniej gwiazdor miał problemy z prawem, ze względu na oszustwa podatkowe o kosmicznej wręcz skali.
Ostatecznie ani oskarżenia o agresję seksualną, ani wyrok sądowy w sprawie o zaległe podatki, nie były w stanie zniszczyć potężnej marki jaką stanowi Cristiano. Piłkarz wrócił więc do tego co wychodzi mu najlepiej - bicia rekordów na boisku i umieszczania swojego nazwiska na niemalże każdym produkcie pod słońcem. Tym razem padło na linię bokserek jego autorskiej marki CR7. Opierając się o popularność filmów nakręconych na podstawie komiksów, kampania inspiruje się superbohaterską estetyką, podkreślając "superzdolności" piłkarza, w tym: siłę, wiarę i moc. Jak na reklamę bielizny przystało, pierwsze skrzypce i tak gra perfekcyjnie zbudowane i nieskalane ani jednym włoskiem ciało gwiazdora.
Chcielibyście nosić majtki od Ronaldo?