We wrześniu miną trzy lata od ślubu Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdan w pałacu z Konstancinie. Kilka miesięcy wcześniej ich związek przeszedł poważną próbę na planie programu Azja Express. Wielu widzów podziwiała Radosława za cierpliwość, którą na każdym kroku okazywał swojej ambitnej narzeczonej.
Przypomnijmy: Rozenek do Majdana: "To słabe co robisz! Rozumiesz ku*rwa? Przestań na mnie przeklinać! Nie mów do mnie!"
Podejmując decyzję o ślubie oboje wiedzieli, że chcą mieć wspólne dziecko, ale jednocześnie zdawali sobie sprawę z tego, że *może to okazać się trudne w realizacji. *
Radosław, chociaż to już jego trzecie małżeństwo, nie dochował się jeszcze biologicznego dziecka. Małgorzata jest mamą dwóch synów z poprzedniego małżeństwa z Jackiem Rozenkiem. Nigdy nie ukrywała, że Tadeusz i Stanisław pojawili się na świecie dzięki metodzie in vitro, mocno krytykowanej przez Kościół i środowiska prawicowe.
Rozenek-Majdan, chociaż została wychowana w konserwatywnym domu, a jej tata, Stanisław Kostrzewski przez wiele lat pełnił funkcję skarbnika Prawa i Sprawiedliwości, na każdym kroku podkreśla, że nie rozumie, jak można być tak okrutnym, by zabraniać ludziom starania się o wymarzone potomstwo, tylko dlatego, żeby nie popsuć humoru Episkopatowi.
Razem z mężem regularnie odwiedza klinikę leczenia niepłodności, nie wypierając się swoich planów skorzystania po raz trzeci z metody in vitro.
Nigdy nie ukrywaliśmy, że naszym marzeniem jest dziecko - potwierdza celebrytka w rozmowie z magazynem Flesz. Jednak w naszym przypadku to nie takie proste. Procedura in vitro jest skomplikowana. *Znam jej sukcesy i porażki, ale jesteśmy dobrej myśli. *