Nie da się ukryć, że hollywoodzką karierę Jessica Alba zawdzięcza głównie swojej nieprzeciętnej urodzie. Przez całe lata Amerykanka zatrudniana była przez filmowców przede wszystkim w roli ozdoby ekranu, a już umiejętności aktorskie Alby były dla nich sprawą drugorzędną. Być może na pewnym etapie Jessica zdała sobie sprawę z faktu, że nigdy nie będzie "drugą Meryl Streep" i w 2011 postanowiła założyć własną markę kosmetyczną, Honest Company, która z biegiem lat przeobraziła się w ekologiczne imperium warte 1,7 miliarda dolarów.
Zobacz: Skromna Jessica Alba pozdrawia ze ścianki w San Francisco
Jessica Alba "odświeża wizerunek" w kombinezonie roboczym
Mimo że Jessica nie pojawia się na srebrnym ekranie z taką częstotliwością, co kiedyś, prężnie działająca bizneswoman wciąż uwielbia pełne blichtru branżowe imprezy. Matka trójki dzieci wciąż funkcjonuje jako "naczelna modnisia Hollywood", w związku z czym nie mogła odmówić sobie obecności na pokazie najnowszej kolekcji Diora, który odbył się w poniedziałek w Marrakeszu. Celebrytka przyszła na imprezę w popielatej sukni zaprojektowanej przez francuski dom mody, do której dobrała czarne szpilki i klasyczną kopertówkę. Wisienką na torcie były złote kolczyki-koła.
Co ciekawe, dzień wcześniej Jessica świętowała swoje 38 urodziny. Wygląda na tyle?