Miniony rok był z pewnością udany dla kilku osób z polskiego show-biznesu. Pojawiły się nowe twarze, które mają szanse zagościć w nim na dłużej. Wiola Fiuk z You can dance 3, Audiofeels i Lenda z Mam talent czy (mimo wszystko)
Ola Szwed.
Są jednak i tacy, którzy w 2008 roku przegrali wszystko, co mieli. Czyli twarz, nazwisko, wizerunek. Jak z osoby lubianej, cenionej, albo chociaż robiącej dość dobre wrażenie (przypadek Jakimowicza), stać się pośmiewiskiem, człowiekiem wytykanym palcami, obiektem okrutnych żartów? Oni to wiedzą.
Kto Waszym zdaniem przegrał najbardziej? Komu szampan będzie smakował dziś gorzko? Ta piątka zasługuje na szczególne wyróżnienie. Ale zwycięzca może być tylko jeden... Głosujcie.
1: Justyna Steczkowska. Temat-rzeka. Niegdyś ceniona wokalistka, w tym roku zamiast skupić się na śpiewaniu, połasiła się na udział w Gwiazdy tańczą na lodzie. Sądziła pewnie, że będzie miło i przyjemnie jak Tańcu z gwiazdami, w którym mogła liczyć na łaszącą się do niej Beatę Tyszkiewicz. Efekt? Doda zmiotłą ją jak czołg. Obserwowanie jej poniżeń dawało milionom Polaków głęboką sadystyczną satysfakcję, której nie powinni się wstydzić. To w końcu tak samo ludzkie jak bezwstydna żądza sławy za wszelką cenę.
2: Anna Mucha...
Czy trzeba w ogóle coś dodawać? Anna Mucha - przegrana, wyśmiewana, nieatrakcyjna, płaczliwa, STRASZNA.
3: Radek Majdan. To był zdecydowanie najgorszy rok w jego życiu. Awantura w Mielnie, awantura z Dodą w hotelu (ona sama podsycała plotki, że uderzył ją po pijaku), powrót z podkulonym ogonem i ta przestraszona, smutna mina, którą męczył nas we wszystkich programach, do których go wpuścili: _**Rozmowy w toku**_, Tomasz Lis Na Żywo, Szymon Majewski Show... Nominujemy go głównie za tę minę, której nigdy nie zapomnimy.
4: Cezary Pazura. Oby powodziło mu się z Edytką "PKP" Zając, oby się na niej nie przejechał. Oby urodziła mu piękne dzieci. Oby w przyszłym roku znów wzbudzał szacunek. 2008 upłynął dla niego jednak w cieniu porównań średnio atrakcyjnej laseczki wyrwanej w "Warsie" do Weroniki Pazury. Laseczki, która wessała się w jego ramię i zaczęła robić karierę w telewizji. Jedno jest pewne - swoją zaradnością zapewniła sobie szafę pałną markowych ubrań i bilet PKP w pierwszej klasie.
5: No i wreszcie on. Wyliniały wilk, cwany lis, człowiek, który dla sławy związał się z Jolą Rutowicz. Poniżany przez nią publicznie w brukowcach, nazywany "żałosną kreaturą" i "pasożytem medialnym". Jarek Jakimowicz nie przebył może długiej drogi do dna, ale zarył się w nie najgłębiej ze wszystkich wymienionych.