Atmosfera w polskiej polityce od zawsze jest bardzo gorąca, ale odkąd władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość poziom debaty publicznej drastycznie się obniżył. Jednym z głównych powodów dla tej sytuacji jest z pewnością Krystyna Pawłowicz, krewka i porywcza posłanka rządzącej partii, której skłonność do awanturowania się zapewniła jej przydomek "bulteriera prezesa Kaczyńskiego".
PRZYPOMNIJMY: KARYGODNE wpisy Pawłowicz po ataku na Adamowicza: "Owsiak wzbudza negatywne emocje. MUSI ODEJŚĆ"
Pawłowicz co jakiś czas sukcesywnie obniża poziom wypowiedzi, jakiego można spodziewać się po piastującym urząd pośle na Sejm Rzeczypospolitej. Ostatnio publicznie przepraszała nawet prezesa Kaczyńskiego, obiecując, że postara częściej gryźć się w język.
Posłanka sprytnie nie zawarła w tych zapewnieniach Twittera, na którym pozostaje szalenie aktywna. Ostatnio okazało się jednak, że to nie zawsze ona musi być prowodyrką internetowych awantur i kłótni.
Wszystko przez krótką lecz burzliwą wymianę zdań między Pawłowicz a Radosławem Sikorskim, byłym ministrem obrony narodowej i spraw zagranicznych.
Sikorski, lubiący chwalić się swoim prestiżowym wykształceniem, opublikował na Twitterze wpis, w którym zdradza, że nowy cesarz Japonii to jego kolega z zagranicznych studiów:
Miło, gdy kolega z roku zostaje cesarzem - napisał.
Na post Sikorskiego natychmiast odpowiedziała Krystyna Pawłowicz, sugerując w typowy dla siebie sposób, że jego "znajomość" z cesarzem Naruhito to bardziej wymysł wyobraźni byłego ministra, niż opis faktycznego stanu rzeczy:
Pan zawsze chce błyszczeć cudzym blaskiem... Stanie na korytarzu obok młodego studenta z Japonii sto lat temu nie czyni dziś z pana "prawie cesarza"... Cesarz nie wyłudzałyby publicznych pieniędzy na remont swej chałupy... Sayonara! - napisała posłanka, nawiązując do niedawnych doniesień o wniosku Sikorskiego o dofinansowanie remontu jego luksusowego dworku.
Radosław, zamiast zignorować "bulterierkę", postanowił odgryźć jej się w podobnym stylu:
_Bujaj się, wariatko._
Pod komentarzem Sikorskiego zaroiło się od wpisów zachwyconych przeciwników Pawłowicz, którzy twierdzą, że polityk powiedział to, co myśli większość Polaków. Nie zabrakło też jednak krytycznych komentarzy, sugerujących, że Sikorski przesadził.
A Wy co myślicie o jego odpowiedzi?