W zagranicznym show biznesie ostatnio roi się od ambitnych "power couples", które w podejrzany sposób łączą przyjemne z pożytecznym. Przykłady Jennifer Lopez i Alexa Rodrigueza, Heidi Klum i Toma Kaulitza oraz Scotta Disicka i Sofii Richie udowadniają, że celebryckie duety mogą liczyć na o wiele większe zainteresowanie mediów niż w przypadku związków ze "zwykłymi śmiertelnikami" lub życia w pojedynkę. Nic dziwnego, że internauci często przyglądają się im podejrzliwie, doszukując się oznak PR-owego układu, a nie miłości z prawdziwego zdarzenia.
W zeszłym roku do grona "power couples" dołączyli Priyanka Chopra i Nick Jonas. Para niespodziewanie zadebiutowała w duecie na gali MET, a zaledwie dwa miesiące później zaręczyła się. Huczny ślub odbył się na początku grudnia i obejmował trzy (!) wesela, które przez kilka dni były skrupulatnie relacjonowane w mediach. Nie musimy dodawać, że związek zapewnił gwiazdom wzrost w show biznesowych notowaniach, a nawet dał Choprze pretekst do wystąpienia w teledysku do nowego hitu Jonas Brothers.
Zobacz też: Priyanka Chopra i Nick Jonas zorganizowali TRZECIE przyjęcie weselne. "Impreza się nie kończy"
Dziś Jonas i starsza od niego o 10 lat Chopra należą do stałych bywalców zagranicznych ścianek, a ich wspólne wyjścia za każdym razem wzbudzają zainteresowanie mediów. Nie inaczej było na środowej gali Billboard Music Awards, która odbyła się w Las Vegas. Chopra z okazji sesji na czerwonym dywanie zaprezentowała się w bogato zdobionej, białej sukni od Zuhaira Murada, do której dobrała biżuterię od Tiffany'ego i foliowe sandałki z kolekcji Kanye Westa. Jej mąż, który tego wieczora wystąpił z braćmi na scenie, założył z kolei kraciasty garnitur Missoni i wsuwane, zamszowe buty.
Zobaczcie Choprę i Jonasa na gali Billboardu. Ładnie razem wyglądają?