Chrissy Teigen zapewne nie wzbudzałaby emocji poza rodzimymi Stanami, gdyby nie jej medialne małżeństwo z Johnem Legendem. Modelka miała na koncie kilka rozbieranych sesji, gdy w 2007 roku poznała przyszłego męża na planie jego teledysku. Jako partnerka popularnego artysty, awansowała w modelingowych szeregach i wystąpiła na plażowych zdjęciach dla Sports Illustrated, które otworzyły jej drzwi do kariery "influencerki" i osobowości telewizyjnej.
Zobacz też: Błyszcząca Chrissy Teigen u boku męża na Grammy
Dziś Teigen w USA uchodzi za modelkę-instytucję. 33-latka ma żyłkę do interesów i bardzo zróżnicowane zainteresowania, dzięki czemu od kilku lat pojawia się w czołówce najlepiej zarabiających dziewczyn w branży według Forbesa. Do jej osiągnięć należą książki kucharskie, autorska linia garnków i kolekcja odzieży. W promocji kolejnych projektów pomaga jej popularność na Instagramie, na którym śledzą ją prawie 24 miliony fanów.
Teigen we wtorek postanowiła trochę ocieplić wizerunek i pojawiła się na charytatywnej gali organizacji City Harvest, zajmującej się zbiórką żywności dla ubogich nowojorczyków. Z okazji wielkiego wyjścia zaprezentowała się w bardzo skromnej, jak na nią, stylizacji, na którą składała się czarna suknia z kolekcji Azzi & Osta Couture, diamentowe kolczyki Graziela Gems oraz wieczorowe sandałki. Stonowana kreacja sprawiła, że na pierwszy plan wysunął się dopracowany makijaż, który tym razem zwracał uwagę wyjątkowo mocnym konturowaniem.
Zobaczcie, jak wykonturowana Teigen zachęcała do zbiórki żywności. Udało jej się podkreślić naturalne piękno?