Kiedy już wydawało się, że Edzia Górniak zdołała wybaczyć mamie rzeczywiste czy wyimaginowane krzywdy, a nawet - jak donosiły brukowce - z zaangażowaniem opiekuje się nią w chorobie, znów się coś popsuło. Niespodziewanie przypomniała sobie, że jednak nie chce jej znać. W tym roku jak zwykle spędziła święta z rodziną męża.
Było bardzo kameralnie - mówi Życiu na gorąco znajoma piosenkarki. Edyta chciała spędzić ten cas tylko z najbliższymi. Nacieszyć się ciepłem i rodzinną atmosferą.
Dla większości osób pojęcie najbliższej rodziny obejmuje rodziców. Górniak ma tylko matkę, ale najwyraźniej nie zalicza jej do rodziny. Potrzebuje jeszcze czasu - twierdzi jej koleżanka.
Problem w tym, że czasu zbyt wiele nie ma. Matka Edyty jest poważnie chora i coraz częściej bywa w szpitalach.
Apelujemy, ogarnij się, póki masz jeszcze okazję. Mamę ma się tylko jedną. Bo potem będziesz gorzko płakać i te łzy dla odmiany będą prawdziwe.