Większość dziewczyn byłaby zachwycona, gdyby interesował się nimi sam Justin Timberlake. Do tego grona nie należała jednak Jessica Biel. W jednym z ostatnich wywiadów aktorka wyznała, że była przerażona, gdy zauważyła, że piosenkarz zaczyna ją podrywać.
Biel lubiła Timberlake’a już za czasów ‘N Sync, ale dopiero jego kariera solowa sprawiła, że stała się jego wierną fanką.
Słuchałam jego płyt na okrągło – powiedziała Jessica. Zbierałam plakaty z Justinem, wycinki z gazet i udzielałam się na forach internetowych dla jego fanów. Dlatego przeraziłam się, kiedy zauważyłam, że coś zaczyna nas łączyć. Wszystkie dowody mojego uwielbienia wywiozłam do znajomej. Oczyściłam nawet historię przeglądanych stron w Internecie.
Aktorka pilnowała się, żeby nie słuchać muzyki piosenkarza w jego obecności i nie zdradzić się ze swoim uwielbieniem.
Utrzymywałam to w tajemnicy całkiem długo. Do czasu, gdy raz wrócił wcześniej ze studia i przyłapał mnie na gorącym uczynku – przyznała zawstydzona Biel. Z głośników leciało "SexyBack". Śpiewałam, a raczej darłam się na całe gardło. Myślałam, że się spalę ze wstydu, gdy zobaczyłam, że mnie obserwuje. Do dzisiaj się ze mnie śmieje.