_
_
_**Big Brother**_ miał być hitem stacji TVN7, jednak szybko okazało się, że w programie nie dzieje się nic ciekawego. Widzowie zarzucali produkcji, że reality show jest ustawione, a uczestnicy zachowują się w nienaturalny sposób. Wyniki oglądalności "uratowały" homofobiczne zachowania i akty agresji. Nie zabrakło gróźb "roz**bania łba" oraz wyśmiewania "ślicznotki Witkowskiego" z powodu jegp orientacji seksualnej. Producenci pod wpływem krytycznych komentarzy internautów zaczęli wyrzucać agresywnych uczestników z domu Wielkiego Brata.
W programie co chwilę pojawiają się nowe osoby. Zastępują one skompromitowanych uczestników, którzy rezygnują z dalszego ośmieszania się przed kamerami. Mimo starannej selekcji w Big Brotherze brakuje osobowości i jakichkolwiek kandydatów na celebrytów. Pojawiają się za to osoby, które swoją "sławę" budują na kontrowersyjnych poglądach.
Kuba Pyśk wszedł do domu Wielkiego Brata zaledwie dwa tygodnie temu i zdążył już zasłynąć wulgarnymi i rasistowskimi popisami. Był tak zadowolony z odejścia Łukasza Darłaka, że zachęcał do "spalenia jego pedalskiego łóżka". Internauci zwrócili uwagę także na jego rasistowskie wypowiedzi.
Skandaliczne zachowanie Pyśka sprawiło, że producenci wyrzucili go dyscyplinarnie z programu:
Kuba Pyś w tym tygodniu wielokrotnie naruszał zasady panujące w Domu Wielkiego Brata i ogólne normy społeczne oraz złamał regulamin programu Big Brother. Pomimo wcześniejszych ostrzeżeń, rozmów wyjaśniających i edukacyjnych w Pokoju Zwierzeń oraz kar nałożonych przez Wielkiego Brata, uczestnik nie zmienił swojego dotychczasowego zachowania i nadal postępował w sposób niezgodny z przyjętymi standardami - czytamy w oświadczeniu.