Gdy kilka lat temu Gigi Hadid już w najlepsze podbijała światowe pokazy mody, Bella marzyła o wyjściu z cienia starszej siostry i pójściu w jej ślady. Nastolatka usilnie błagała matkę o wykorzystanie swoich znajomości i umożliwienie jej kariery w modelingu, jednak Yolanda Hadid przez długi czas twierdziła, że młodsza córka nie ma wystarczającej urody i uporu, by powtórzyć sukcesu Gigi. Po serii operacji plastycznych, którym poddała się za namową troskliwej mamy, Bella z miejsca stała się objawieniem świata mody, szybko dorównując starszej Hadidce i stając obok niej (oraz Kendall Jenner) na podium należącym do najpopularniejszych modelek świata.
Jakiś czas temu podążająca za najnowszymi trendami w modzie 22-latka postanowiła zmienić coś w swoim "idealnym" wyglądzie i wrócić do jaśniejszych włosów (naturalnie Bella jest blondynką). Co ciekawe, Hadidka przed laty zmieniła naturalny kolor w ramach "kompletnej przemiany", która umożliwiła jej zostanie modelką i, przy okazji, odróżniła ją od Gigi.
W niedzielę paparazzi przyłapali dziewczynę The Weeknda zmierzającą do perfumerii Carine Rotfield, w której odbywała się jedna z imprez poprzedzających poniedziałkową MET Galę. Tego dnia gwiazda miała na sobie elegancki garnitur w kolorze kawy latte, do którego dobrała czarną saszetkę Prady, skórzane rękawiczki bez palców oraz pasujące botki. Uwagę zwracała również fryzura Hadid: Amerykanka zakręciła i nieco skróciła rozjaśnione włosy. Modowi eksperci zgodnie stwierdzili, że nowym uczesaniem i "poważną" stylizacją Bella dodała sobie lat.