Robert Biedroń jest jednym z najbardziej lubianych polskich polityków, co może być dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Polska nadal jest krajem, w którym tolerancja dla inności dopiero raczkuje. Tymczasem zdeklarowany homoseksualny polityk budzi sympatię wielu środowisk.
Swego czasu, gdy spekulowano, że miałby realne szanse w walce o fotel prezydenta Polski, jego kandydaturę popierali zarówno Lech Wałęsa, jak i Aleksander Kwaśniewski.
Polityk doszedł do wniosku, że ogromną sympatię społeczeństwa warto przekuć na realne korzyści dla Polski i założył partię Wiosna, której program w dużej mierze zakłada walkę o równość i tolerancję oraz polepszenie warunków życia ludzi ubogich i tych w trudnej sytuacji życiowej.
Sam Biedroń wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że życie go nie rozpieszczało. Polityk wychował się w domu, gdzie stale brakowało pieniędzy. Do tego dochodziła przemoc ze strony ojca alkoholika.
Ojciec bił mnie, rodzeństwo i matkę wszystkim, co miał pod ręką - wspominał w wywiadzie dla Gali.
Biedroń uciekł z domu, gdy miał zaledwie 15 lat i obiecał sobie, że jego życie będzie wyglądało inaczej. Dziś jest spełniony zawodowo i prywatnie. Od wielu lat jest w szczęśliwym związku z Krzysztofem Śmiszkiem.
Otaczam się ludźmi, którzy mnie wspierają, to pomaga. Mam wspaniałych przyjaciół, rodzinę i partnera, Krzyśka, który jest przy mnie na dobre i na złe. Na koniec dnia mogę wrócić do domu, porozmawiać z nim o wszystkim, co mnie dręczy - mówił w Gali Biedroń.
Polityk mieszka z partnerem w zwyczajnym mieszkaniu, jakich wiele w Polsce. Wspólnie gotują, a wieczorami lubią czytać książki, których mają pokaźną kolekcję.
Podoba Wam się skromne mieszkanie Roberta i Krzyśka?