Takie postanowienie noworoczne złożył na łamach Na żywo Tomasz Jacyków. Niestety nie precyzuje, na czym owo "pierdnięcie" miałoby polegać. My wolelibyśmy, żeby już nie pierdział na antenie.
Na razie nic więcej nie powiem - zastrzega. Jeśli chcesz zobaczyć, jak Pan Bóg z ciebie drwi, to opowiedz mu o swoich marzeniach. Przygotowuję się też do wydania dwóch książek. Myślę, że dobrze byłoby opisać, w jaki sposób rozwijał się polski show-biznes.
Próbkę swoich poglądów na ten temat Jacyków przedstawia od razu, w czasie wywiadu, niestety trzeba przyznać, że po części jest to opinia nie pozbawiona podstaw:
Czasem wystarczy powiedzieć, że się wróciło z Francji albo w Nowego Jorku. Od razu otwiera się wiele drzwi. A powody powrotów bywają różne. Ktoś nie sprawdził się na tamtym rynku lub powrócił z powodów sentymentalnych. Jeśli np. ktoś ubiera gwiazdę i pzynosi jej 40 sukienek, a ta w żadnej nie wygląda dobrze to zazwyczaj mówi - nie wyszło, ale się starałem. Zadaniem stylisty jest wybrać sukienki, w których ta osoba będzie wyglądała doskonale. Nie wychodzi? Zmień profesję.
Fajnie. Tylko kto to mówi? Gość, który nie odróżnia stosu przecenionych ciuchów od najnowszej kolekcji... Zobacz: Jacyków nie ma pojęcia o kupowaniu ubrań!