Uff. Udało nam się podliczyć wszystkie komentarze z rankingów podsumowujących rok 2008. Przede wszystkim dzięki za każdy oddany głos! Naprawdę, nie spodziewaliśmy się aż tylu. Pobiliście rekordy wszech czasów. Ponad 22 tysiące komentarzy w jednym artykule! To nie tylko rekord Pudelka, ale całego polskiego internetu. Nigdy nigdzie nie widzieliśmy aż tylu. I to dodanych jednego dnia!
Ostatni dzień 2008 pobił absolutnie wszystkie rekordy. Dzięki za taką petardę na sam koniec roku! Tylko tego dnia skomentowaliście artykuły ponad... 40 TYSIĘCY RAZY. Dokładnie - 40 907. Liczby mówią same za siebie.
Dlaczego o tym piszmy? Żeby nikt nie miał wątpliwości - to imponująca i wiarygodna grupa statystyczna. Jeżeli nasi czytelnicy ogłaszają coś/kogoś największą żenadą 2008, to jest największą żenadą 2008. Kropka. W takiej masie nie ma mowy o pomyłce.
Zanim przejdziemy do wyników - mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście i doszliście już do siebie :) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego w 2009. roku!
W rankingu na największą żenadę 2008zagłosowało *ponad 22,5 tysiąca osób. Tak jak zapowiadaliśmy, uwzględniliśmy tylko głosy oddane na jedną z nominowanych osób/"wydarzeń". Wiemy, że było trudno :)* Wielu tysięcy głosów nie mogliśmy przyporządkować, bo były oddane na wielu kandydatów, albo na wszystkich. Ale one też się liczą! Być może dadzą do myślenia ludziom odpowiedzialnym za najbardziej obciachowy rok w historii polskiego show-biznesu.
Nie będziecie chyba zaskoczeni, że wygrała...
Jola Rutowicz zwyciężyła miażdżącą przewagą. Dostała prawie 7,5 tysiąca głosów (dokładnie 7447) jako "największa żenada 2008". Właściwie trudno było oczekiwać innego rezultatu. Nie ujmując nic pozostałym nominowanym, to ona wprowadziła ostatecznie prostactwo do telewizji, konsekwentnie promowała 5-centymetrowe tipsy i chodzenie po ulicy w ciuchach z sex shopów. To ona stwierdziła, że, cytujemy: Równik przechodzi przez północną część Polski.
Drugie miejsce należy się Sarze May. 3082 głosy. Ta zagadkowa 26-letnia dziewczyna zyskała rozgłos obrażając publicznie dziecko i osobę niepełnosprawną. Ci z Was, którzy winią nas za jej popularność (choć to trochę niewłaściwe słowo), mają oczywiście sporo racji. Klaudia Kulawik i Ewa Lewandowska są jednak tak jednoznacznie pozytywnymi postaciami, że ciężko było nam to przemilczeć. Sara już wcześniej dała się poznać jako osoba dążąca do bycia rozpoznawalną za wszelką cenę. Promowała się kilka lat temu na łamach Faktu czy Super Expressu. Wtedy się nie udało.
Trzecie miejsce zajął Tomasz "pedałów tylko rucham" Jacyków (1485 głosów). Czego trzeba jeszcze, żeby zdjęto go z anteny? To chyba dość czytelny sygnał. Tuż za nim - największy przegrany okresu przedświątecznego, Piotr "Kopytko" (1462 głosy). Dalej: Gosia Andrzejczuk / Andrzejewicz / Pearline (1215) i Kasia "jestem telewizyjną ikoną" Cichopek (1080). Było też kilkaset głosów na... Dodę. I to mimo że zabrakło jej w naszym zastawieniu.
W rankingu na największy upadek 2008 (*"Kiedyś kochani, dziś wyśmiewani")
* zwycięzca też mógł być tylko jeden...
Jusia Steczkowska zdobyła 2115 głosów, tylko nieznacznie wyprzedzając Anię Muchę (2010). Szły łeb w łeb. Ostatecznie za większą przegraną uznaliście "Teklę". Słusznie. Mucha ma jeszcze jakąś szansę, żeby się podnieść, Justyna już raczej nie.
Właściwie na logikę w tym rankingu powinien zwyciężyć Jarek Jakimowicz. W końcu Jolka jest "największą żenadą 2008". Oceniliście jednak, że on nie stracił aż tyle, co dwie wyżej wymionione. Choć głosów i tak zgranął sporo - 1109.
W rankingu na najpiękniejszą parępierwsze miejsce zajął *Michał Żebrowski z dziewczyną - 1452 głosy. Chwaliście ich za naturalność. Drugie miejsce - Damięcki z nową laską (1176 głosów). Bardzo mało dostał Kuba Wesołowski ze Szczurek (tylko 112)*.