Halle Berry show biznesową karierę rozpoczynała od modelingu i konkursów piękności, zdobywając w 1986 roku tytuł pierwszej wicemiss na wyborach Miss USA. Pierwsze aktorskie sukcesy odniosła stosunkowo późno, bo dopiero w wieku 26 lat, gdy wcieliła się w jedną z głównych ról w komedii Bumerang z Eddiem Murphym. Od tamtego czasu zagrała w ponad 30 starannie wybranych produkcjach, które zapewniły jej Oscara, statuetkę BAFTA i Złotego Globa.
Zobacz też: Halle Berry z rozczarowaniem o swoim Oscarze: "Myślałam, że coś znaczył, ale jednak nie znaczył NIC"
Berry nadal przypomina o sobie na ekranach, ale coraz częściej próbuje swoich sił w roli producentki, ostatnio pracując między innymi przy serialowej adaptacji wspomnianego Bumerangu. Medialny rozgłos zawdzięcza jednak głównie swojej niezwykle młodzieńczej aparycji. Aktorka, która w sierpniu skończyła 52 lata, podkreśla, że nigdy nie korzystała z chirurgii plastycznej. Pytana o "sekret młodości", w wywiadach zachwala zalety rygorystycznych treningów i bulionu z kości, który rzekomo zastępuje jej zastrzyki kolagenu. Sporą wagę przykłada też do zdrowej diety, która pomaga jej żyć ze zdiagnozowaną ponad 30 lat temu cukrzycą.
Berry w środę miała kolejną okazję pochwalić się cudami, jakie zdziałał u niej bulion z kości. Aktorka tym razem wybrała się do nowojorskiego studia The Today Show, w którym promowała swój powrót na duże ekrany za sprawą roli w filmie John Wick 3. Przy okazji pochwaliła się wyjściową stylizacją, w której wzrok przykuwała czerwona sukienka o fasonie inspirowanym dwurzędowym płaszczem. Dopełnieniem projektu z najnowszej kolekcji Antonio Berardiego były złote, wieczorowe sandałki, fryzura z jasnymi refleksami i oryginalny, minimalistyczny naszyjnik.
Zobaczcie 52-letnią Berry na nowojorskim chodniku. Robi wrażenie?