Rozstanie Julii Wieniawy i Antka Królikowskiego było jednym z głośniejszych wydarzeń minionego roku. W uratowaniu związku młodej celebrytki i aktora nie pomogły nawet sponsorowane wakacje w Dubaju. Początkowo Julka i Antek próbowali wprawdzie za wszelką cenę udowodnić, że mimo rozpadu łączącej ich relacji, wciąż pozostają przyjaciółmi. Jednakże ich stosunki znacznie się oziębiły w momencie, gdy 20-latka w ekspresowym tempie ulokowała uczucia w znacznie starszym gitarzyście zespołu Afromental, Aleksandrze Baronie.
Mimo że Królikowski zaraz po rozstaniu zapewniał, że na dobre kończy z dziewczynami, szybko znalazł pocieszenie w ramionach skromnej prawniczki Kasi. Jakiś czas temu zabrał ją na randkę do restauracji, serwującej popularne tureckie przysmaki, a ostatnio zaliczyli wspólnie oficjalny debiut na czerwonym dywanie. Nowa para pojawiła się na otwarciu festiwalu Off Camera 2019, na którym nie zabrakło oczywiście wystylizowanej Wieniawy.
W jednym z nowych wywiadów Julia zdradziła, jak czuje się z tym, że nowa partnerka Antka stale mierzy się z porównaniami do niej:
Strasznie mi przykro i współczuję jej - powiedziała w rozmowie z Jastrząbpost, nie ukrywając uśmiechu.
20-latka dodała również, tym samym dementując plotki o niezręcznym spotkaniu, że nie miała okazji przywitać się z byłym chłopakiem podczas niedawnego festiwalu filmowwego:
Nie, nie widziałam się z nim, bo Antek się podobno spóźnił, a ja tam pojechałam oglądać filmy. Czuję się tak komfortowo i pewnie w swoim ciele, że mam to gdzieś, kto przyjdzie. Niech oni się martwią - dodała buńczucznie.
Szanujecie jej pewność siebie?
_
_