Magda Mołek jest jedną z niewielu gwiazd, które naprawdę strzegą swojej prywatności jak przysłowiowego oka w głowie. W przeciwieństwie do koleżanek z branży nie udostępnia informacji z życia rodzinnego na Instagramie, a jeśli już chce pokazać światu jakąś część siebie od kulis, starannie selekcjonuje wiadomości. Mołek, trzymając się kurczowo swojej filozofii, nie zdecydowała się na ciążową sesję okładkową. Nie pokazała również syna w mediach społecznościowych. Swoich fanów poinformowała jedynie o jego narodzinach.
Dziennikarka ostatnio coraz częściej skarży się na trudy macierzyństwa. Próżno szukać na jej profilu na Instagramie opisów przepełnionych nieprawdziwymi superlatywami opieki nad kilkumiesięcznym dzieckiem.
Mołek po raz kolejny, tym razem na kanapie Dzień Dobry TVN, opowiedziała o problemach, z którymi musi się mierzyć jako świeżo upieczona matka:
Przyznaję, że bycie mamą jest szalenie trudne. Ja kompletnie nie wierzę w tę wersję macierzyństwa glamour. Że wszystko jest piękne, że masz czas zrobić paznokcie, że jesteś w stanie codziennie zrobić trening. Mnie to nie wychodzi. Czasem chce mi się płakać ze zmęczenia - przyznała.
Jednocześnie dostrzega wiele plusów macierzyństwa. Mołek powiedziała wprost, że drugie dziecko ją odmłodziło:
To mi dało dużo pewności, że ja sobie poradzę, bo muszę. Nie masz wyjścia. To jest bilet w jedną stronę. Ale przede wszystkim bardzo mnie odmłodziło. Wróciłam do tego, co robiłam te siedem lat temu z zupełnie innym nastawieniem i to jest wspaniałe.
_
_