O karierze w Hollywood marzyła już niejedna polska aktorka. Szczęścia spróbowała Weronika Rosati, jednak jej nieustanne próby zaistnienia w "fabryce marzeń" nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Niespecjalnie głośno jest też o Izie Miko, która po byciu wyciętą ze Starcia Tytanów, skupia się obecnie na produkowaniu wybitnie nieśmiesznych memów na swoim Instagramie.
Zdaje się, że sposób na zaczepienie się w "pierwszej lidze" amerykańskich gwiazd bez posiadania obywatelstwa Stanów Zjednoczonych odkryła Priyanka Chopra. Podobnie jak nasze rodzime reprezentantki, aktorka była dobrze znaną gwiazdą w swojej ojczyźnie, miała jednak problemy, żeby przebić się do międzynarodowego mainstreamu, mimo zdobycia tytułu Miss Świata w 2000 roku. Wtem z pomocą przybył młodszy o całą dekadę Nick Jonas, który zakochał się w pięknej Hindusce i postanowił wziąć ją za żonę.
Małżeństwo prędko okazało się być znakomicie przeprowadzoną transakcją. Nickowi udało się zareklamować powrót Jonas Brothers do działalności scenicznej, natomiast Chopra wylądowała nawet na okładce amerykańskiego Vogue'a, która raz a dobrze przypieczętowała jej miejsce w towarzyskiej śmietance.
Ostatnio Priyanka została przyuważona przez paparazzi podczas wyprawy na premierę kolekcji Vineyard Vines dla niezwykle popularnej w Stanach sieci sklepów Target. W ramach promocji celebrytka miała na sobie pasiastą spódnicę midi od gospodarza imprezy, do której dobrała obcisły top marki Wolford, oversizowy płaszcz w kolorze baby blue i opatrzone już do znudzenia półprzezroczyste szpilki z PVC.
Myślicie, że którejś polskiej gwieździe uda się podbić USA bez uczepiania się znanego mężczyzny?