Przed dziesięcioma laty Robert Downey Jr był niemalże zapomnianym gwiazdorem borykającym się z chorobą alkoholową. Większość producentów już dawno postawiła na nim kreskę, nie wierząc, że tak podniszczoną reputację uda się jeszcze komukolwiek zreperować. Wtem z propozycją współpracy zwrócił się do niego świeżo zakupiony przez koncern Disney'a Marvel, oferując Robertowi zagranie średnio popularnego superbohatera Iron-Mana. Ku zdziwieniu wszystkich, film okazał się kasowym hitem, a Downey Jr z dnia na dzień wrócił do łask Hollywoodu.
Obecnie kinowe uniwersum Marvela liczy już sobie ponad dekadę, w której powstały 22 powiązane ze sobą filmy, spośród których aż ósemka zarobiła na świecie grubo ponad miliard dolarów. Nic więc dziwnego, że każdy aktor na naszej planecie śni o otrzymaniu propozycji współpracy od komiksowego giganta. Mówi się, że już niedługo do grona szczęśliwców może dołączyć także Polak. Tomasz Kot jest podobno w trakcie rozmów z wytwórnią odnośnie roli w nadchodzącym projekcie pod tytułem The Eternals.
Jednym ze świeższych nabytków gwiazdorskiej stajni Marvela jest niejaka Zendaya Coleman. 22-latka zawdzięcza swoją karierę udziałowi w dziecięcych programach Disney'a, a więc rola w filmach o Spider-Manie jest dla niej tak naprawdę powrotem na "stare śmieci". Grająca Mary-Jane Watson piękność przybyła w ostatni czwartek do studia programu Jimmy Kimmel Live, gdzie wraz z pozostałymi gwiazdami produkcji promowała najnowszy rozdział przygód Człowieka Pająka.
Jak na aspirującą ikonę stylu przystało, Zendaya nie mogła zadowolić się tylko jedną stylizacją. Zamiast tego w drodze do studia gwiazdka zaprezentowała się w jedwabnym golfie z żabotem i skórzanych spodniach w kolorze bakłażana od marki Zimmerman. Natomiast wychodząc z nagrań Coleman ukazała się oczom fotoreporterów w garniturze o barwie kości słoniowej ze zdobieniem przypominającym porwaną sieć rybacką, zaprojektowanym przez Ports 1961.
W której stylizacji wypadła korzystniej?