Emilia Clarke międzynarodową sławę zawdzięcza roli Daenerys Targaryen w Grze o tron, w którą wciela się od 2011 roku. Jako jedna z największych gwiazd serialu, ostatnie tygodnie spędziła na intensywnej promocji emitowanego właśnie, ostatniego sezonu. Próbując wzbudzić emocje wokół i tak emocjonujących odcinków, podzieliła się wstrząsającą historią walki z tętniakami mózgu. Wyznania, które zawarła w eseju napisanym dla tygodnika The New Yorker, nie tylko wywołały dyskusję wokół choroby, ale też zapewniły gwieździe zainteresowanie mediów na całym świecie.
Zobacz: Emilia Clarke pokazuje zdjęcie po operacji i wspomina chorobę: "Część mojego mózgu faktycznie umarła"
Emilia Clarke ma kompleksy po operacjach mózgu. "Nie chciałam patrzeć na swoją twarz"
Clarke od lat pozostaje nie tylko ulubienicą widzów, ale też pupilką świata mody. O tym, że należy do najbardziej medialnych gwiazd Gry o tron, świadczą jej ostatnie dokonania. Aktorka w kwietniu wystąpiła już w sesji dla hiszpańskiego Vogue'a, a kilka dni temu trafiła na okładkę amerykańskiego magazynu o urodzie, Allure. Portrety autorstwa Marcusa Ohlssona skupiają się na niekonwencjonalnych trendach, bo przedstawiają ją w "makijażu" wykonanym z drucików i złotych perełek. Uwagę zwracają też równie awangardowe fryzury, które na potrzeby sesji zostały wystylizowane przy pomocy brokatowego żelu.
Zobaczcie Clarke w urodowej sesji. Miło się na nią patrzy?