Kiedy w 2009 roku zakochała się w "nauczycielu seksu" Joanny Horodyńskiej, wszyscy mówili, że mogła trafić o wiele lepiej. Na przekór opinii publicznej Weronika Książkiewicz już po kilku miesiącach związku zaszła z Krzysztofem Latkiem w ciążę. Na świat przyszedł Borys, ale mężczyzna nie czuł instynktu ojcowskiego i aktorka skutecznie utrudniała mu spotkania z synem, przez co on oczerniał ją w tabloidach.
Od ich rozstania Weronikę łączono z różnymi mężczyznami. Ostatnio z Markiem Bukowskim. Między nimi miało zaiskrzyć na planie Leśniczówki, ale obydwoje tylko żartobliwie skomentowali te doniesienia słowami:
Bukowski pogonił Książkiewicz czy Książkiewicz pogoniła Bukowskiego? Gdzie przebiegała trasa ich gonitwy?
Aktorka nigdy nie pałała miłością do dzielenia się z mediami informacjami na temat swojego życia prywatnego. Dość powiedzieć, że 9-letniego dzisiaj Borysa pokazywała tylko kilkukrotnie. Ostatnio na jego prośbę podzieliła się z obserwującymi ją na Instagramie fanami zdjęciem syna.
I chociaż sama tego nie powie, wszystko wskazuje na to, że w jej życiu prywatnym w końcu zaczęło układać się równie dobrze co w zawodowym. Po wieloletnich bojach z Latkiem, gwiazda trylogii Planeta singli dla dobra syna odnowiła z nim kontakty. Znajomi Weroniki widzieli ją jak rozmawia z byłym partnerem, a towarzyszył jej tajemniczy mężczyzna.
Jak informuje Pomponik doniesienia o nowym związku aktorka komentuje słowami:
Jak się ustatkuję, to poinformuję. Teraz jestem zadowolona z tego co mam.
Myślicie, że Weronikę i tajemniczego mężczyznę przeszyła strzała amora?