Chora Julka prosi o pomoc
Całkowite przełożenie wielkich pni tętniczych to rzadka choroba kardiologiczna dotykająca 5 procent wszystkich wad wrodzonych serca. Od urodzenia choruje na nią 11-miesięczna Julka Drej ze wsi Żeleźnica (gm. Przedbórz). Jej rodzicom brakuje środków na kosztowne leczenie i dojazdy do placówek medycznych. Może ktoś zechce pomóc chorej dziewczynce?
Żeleźnica â₏“ wszędzie stąd daleko, można powiedzieć koniec świata. Za mostem jest już województwo świętokrzyskie. Do siedziby gminy - Przedborza aż 17 kilometrów, jeszcze dalej do stolicy powiatu, Radomska â₏“ ponad 50 kilometrów. A to w tych dwóch miastach mieszczą się instytucje niosące pomoc w potrzebie. Niestety dla rodziców Julki, każdy taki wyjazd to wyprawa i duży koszt.
Julka ma 11 miesięcy. Rodzice zaraz po urodzeniu córeczki dowiedzieli się, że jest chora -ma skomplikowaną wadę serca. - Zaraz po urodzeniu zaczęła się robić sina, najpierw stwierdzono zapalenie płuc, a później przełożenie wielkich pni tętniczych. Jedna połówka serca się nie rozwija poprawnie â₏“ wyjaśnia pani Katarzyna Drej, matka dziecka.
Jest to potencjalnie śmiertelna wada serca, ale na szczęście uleczalna. Polega na przesunięciu aorty z prawej komory i pnia płucnego z anatomicznie lewej komory. Leczenie jest kilkuetapowe â₏“ jako niemowlę Julka miała wykonane już 4 zabiegi i 2 operacje. Rodzice poszukiwali pomocy u wielu specjalistów, jednak nie wiadomo ile operacji trzeba jeszcze przeprowadzić , żeby dziewczynka całkowicie wyzdrowiała. Oprócz tego potrzebne są drogie medykamenty, a także częste kontrole u lekarzy: - Lekarz we Włoszczowie zaproponował , żeby wykąpać dziecko w krochmalu â₏“ żali się matka.
Julka niczym nie różni się od innych dzieci, jest wesoła , uśmiechnięta. Jednak każde, nawet małe przeziębienie może sp