We wtorek rozpoczął się 72. Festiwal Filmowy w Cannes. W tym roku wzbogacono go o ważny polski "akcent", bowiem jednym z jurorów w konkursie głównym został Paweł Pawlikowski, który rok temu na tym samym festiwalu odebrał nagrodę za reżyserię Zimnej Wojny.
Wielkie święto filmowe potrwa aż do 25 maja. W tym czasie przez czerwony dywan przewiną się setki gwiazd i celebrytów. Do Cannes zmierzają m.in. blogerki modowe, "ambasadorki" marek kosmetycznych oraz wszelkiej maści gwiazdki, które marzą o selfie na czerwonym dywanie. Niestety to może czasem zakończyć się nieprzyjemnościami, jak to było w przypadku Dody, która próbowała zmusić do wspólnego pozowania hostessę, mimo obowiązującego zakazu.
PRZYPOMNIJMY: Doda odgryza się Jastrzębskiej za filmik z czerwonego dywanu: "Tanie manipulacje zaprocentowały... Mam bilet VIP-owski!"
Na szczęście Cannes odwiedzają nadal przede wszystkim osoby związane z branżą filmową, w tym producenci, którzy liczą na pozyskanie korzystnych kontraktów. Wśród nich znalazł się Piotr Woźniak-Starak, który przyjechał ponoć na festiwal sprzedać swój nowy film. Mąż Agnieszki Szulim podjechał pod luksusowy hotel nieco przybrudzonym BMW wartym około 300 tysięcy złotych.
Milioner zatrzymał się w hotelu Martinez, w którym doba kosztuje od sześciu tysięcy złotych wzwyż. Niestety Piotrowi nie mogła towarzyszyć żona, która związana jest kontraktem na prowadzenie Big Brothera.
Piotrek wysiadł z samochodu ubrany w pomięty sweter i jeansy, które spadały mu z tylnej części ciała. Wyglądał na nieco zmęczonego, ale to zapewne wina długiej podróży. Można się spodziewać, że na oficjalnych galach zaprezentuje się już w znacznie lepszej formie i bardziej eleganckim wydaniu.
Myślicie, że uda mu się przy okazji załatwić parę biznesów?
ZOBACZ TEŻ: Cannes 2019: Wielka gala otwarcia - Paweł Pawlikowski, Tilda Swinton, Julianne Moore, Eva Longoria (ZDJĘCIA)