Zanim na brytyjskim dworze królewskim pojawiła się Meghan Markle, to księżna Kate przykuwała największą uwagę. Choć żona księcia Williama nie ma arystokratycznych korzeni, od lat uznawana jest za wzór dostojności i elegancji. Księżna Cambridge właściwie nie zalicza modowych wpadek. Jej kreacje zawsze są idealnie dostosowane do okazji i podkreślają urodę.
W pewnym momencie media zaczęły rozpisywać się o tzw. "efekcie Kate", bo wszystko, w czym pokazywała się publicznie, natychmiast znikało ze sklepowych półek.
Dodatkowo Kate konsekwetnie próbuje dawać przykład Brytyjczykom, jak żyć oszczędnie i często pojawia się publicznie w kreacjach, które miała już wcześniej na sobie w trakcie oficjalnych wyjść.
Mimo wielu obowiązków, Kate zdaje się trzymać rękę na modowym pulsie. Brytyjskie tabloidy szczególnie chętnie dopatrują się w jej stylizacjach nawiązań do rzeczy, które przed laty nosiła zmarła księżna Diana. Matka księcia Williama uchodziła za ikonę mody i doskonałego stylu. Nic dziwnego, że synowa próbuje ją doścignąć. Jej stylizacje często wyraźnie nawiązują do tych, w których pokazywała się "królowa ludzkich serc".
Gdy przed rokiem, tuż po urodzeniu syna, Kate pokazała się przed szpitalem, miała na sobie czerwoną sukienkę z białym kołnierzykiem, tak samo jak Diana po urodzeniu Harry'ego. Z kolei po pierwszym porodzie Middleton wybrała niebieską suknię, znów podobnie, jak jej teściowa.
Ostatnio księżna Cambridge pojawiła się na wystawie w Betchley Park w niebieskiej sukience w kropki z długimi rękawami i białym kołnierzem. To po raz kolejny wyraźny hołd złożony Dianie, która przed laty miała na sobie niemal identyczną kreację.
Kate ma podobną klasę jak Diana?