Jak na hollywoodzkie standardy, Jessica Chastain filmowy debiut zaliczyła bardzo późno, bo w wieku 31 lat. Mimo długiego oczekiwania na pierwszy angaż, jej kariera szybko nabrała tempa i już trzy lata później można było oglądać ją w Drzewie życia u boku Brada Pitta. Prawdziwy przełom nadszedł jednak dopiero wraz z rolą w Służących, która w 2011 roku zapewniła aktorce nominację do Oscara i potwierdziła jej przynależność do hollywoodzkiej "pierwszej ligi".
Nie chcąc marnować czasu, Chastain z ambitnych produkcji błyskawicznie przerzuciła się na komercyjne, wysokobudżetowe filmy. W 2012 roku udzieliła głosu jaguarzycy Gii w trzeciej części Madagaskaru, zyskując przychylność widzów i krytyków. Obecnie przygotowuje się do premiery filmu X-Men: Mroczna Phoenix, który może otworzyć jej drzwi do lukratywnych angaży w kolejnych ekranizacjach komiksów.
Zobacz też: Jessica Chastain pozuje z czerwonymi jajkami...
Promocja X-Menów w środę zaprowadziła Chastain na konferencję prasową w Meksyku. 42-latka z okazji spotkania z dziennikarzami zaprezentowała się w typowej dla niej stylizacji z czerwonym garniturem i czarnymi szpilkami od Christiana Louboutina. Mimo wyrazistego stroju, uwagę najbardziej zwracała nowa fryzura z grzywką. Jak wyjawił fryzjer aktorki, Renato Campora, metamorfoza była inspirowana Michelle Pfeiffer w Człowieku z blizną i ma w nowoczesny sposób wpisywać się w estetykę rodem z lat 70.
Zobaczcie Chastain w nowej fryzurze. Zmiana na plus?