Elton John jest jednym z bardzo niewielu artystów, którzy mogą uważać się za żywe legendy muzyki. Brytyjczyk na początku czerwca będzie świętował 50. rocznicę premiery debiutanckiej płyty, która okazała się pierwszym z ponad 30 (!) hitowych studyjnych albumów. Co ciekawe, w trakcie swojej kariery w równej mierze odnosił sukcesy po obu stronach oceanu, dzięki czemu dziś ma status najpopularniejszego piosenkarza wszech czasów na amerykańskiej liście przebojów Billboard Hot 100.
Mając za sobą 50 lat na scenie, gwiazdor od kilku miesięcy podsumowuje swoją karierę. We wrześniu wyruszył w pożegnalną trasę, która liczy w sumie 300 koncertów, a w ramach której na początku maja zawitał nawet do Krakowa. Przygotowując się do przejścia na emeryturę, dał też "zielone światło" na powstanie filmu o jego życiu. Choć producenci zabiegali o prawa do jego biografii od ponad 20 lat, gwiazdor ostatecznie zecydował się dopiero w zeszłym roku, będąc zapewne pod wrażeniem szumu wywołanego przez Bohemian Rhapsody.
Biograficzny film Rocketman powstał w ekspresowym tempie i już w czwartek miał swoją premierę na trwającym właśnie festiwalu w Cannes. Zarówno Elton John, jak i wcielający się w niego na potrzeby filmu Taron Egerton w ciągu dnia pojawili się na promocyjnym spotkaniu z fotografami. 72-latek z okazji wielkiego wyjścia zaprezentował się w turkusowym garniturze z wyhaftowanym tytułem filmu, do którego dobrał dodatki Gucci: zdobione kryształkami buty za ponad 4 tysiące złotych oraz okulary przeciwsłoneczne za 3 tysiące. Do zdjęć pozował w pojedynkę oraz ze swoim ekranowym odpowiednikiem, z którym chyba zdążył się już zaprzyjaźnić.
Zobaczcie Eltona Johna i jego filmową wersję na sesji w Cannes. Podobni?