15 maja 2016 roku przeszedł do historii jako dzień, w którym na ściance kolekcji olimpijskiej 4F niespodziewanie zakwitła konkurencja dla Maffashion i Jessiki Marcedes w postaci tajemniczej "fashionistki" w patriotycznej stylizacji. Nie trzeba było długo czekać, by media zidentyfikowały ją jako Magdalenę Antosiewicz, 38-letnią wówczas szafiarkę z Legionowa. Ambitna celebrytka błyskawicznie podbiła serca Polaków, prezentując kolejne próbki modowego wyczucia, fikając w śniegowcach na prezentacjach odzieży i chwaląc się kamizelkami z lisów.
Antosiewicz, która 13 kwietnia stała się 41-letnią szafiarką, w ciągu trzyletniej kariery osiągnęła zaskakująco sporo. Dziś nie tylko chwali się stylizacjami na "modowym" profilu, na którym śledzi ją już ponad 60 tysięcy fanów, ale też prowadzi osobne konto o gotowaniu, na którym ostatnio prezentowała makaron penne z sosem pomidorowym i reklamowała margarynę. Niestety, rozwijanie kolejnej pasji odbija się negatywnie na jej ściankowej aktywności i dziś na "eventach" można podziwiać ją raptem kilka razy w miesiącu.
Szafiarka w czwartek postanowiła rozpieścić fanów i zaszczyciła swoją obecnością imprezę kosmetyków do włosów. Z okazji wielkiego wyjścia zaprezentowała się w odmienionym wydaniu i odsłoniła brzuch. Na jej stylizację składały się dżinsy ze wstążką w roli paska i kusa, biała bluzka, której fason pomógł celebrytce wyeksponować ramiona. Całość uzupełniały niedopięte botki od Sophii Webster za 2,5 tysiąca złotych i torebka z dyndającymi paskami od J. W. Andersona za kolejne 3 tysiące złotych. Na uwagę zasługiwała też nowa fryzura z przedziałkiem na środku i delikatny makijaż z cielistym błyszczykiem na ustach.
Zobaczcie, jak dziś wygląda 41-letnia szafiarka. Bardzo się zmieniła?