Penelope Cruz będzie w tym roku świętować 27. rocznicę ekranowego debiutu w komediodramacie Szynka, szynka, który nie tylko zapewnił jej nominację do najbardziej prestiżowej hiszpańskiej nagrody filmowej, Goya Award, ale też pozwolił jej zbliżyć się do kolegi z planu i przyszłego męża, Javiera Bardema. Gwiazda międzynarodową rozpoznawalność zyskała pięć lat później, za sprawą filmu Otwórz oczy i zrealizowanego w 2001 roku hollywoodzkiego remake'u Vanilla Sky. Choć sławą cieszy się już od ponad 20 lat, jej przynależność do aktorskiej czołówki potwierdził dopiero Oscar za Vicky Cristinę Barcelonę w 2008 roku.
Gwiazda w 1997 roku zagrała w filmie Drżące ciało Pedro Almodovara, co po raz kolejny dało jej pretekst do pracy z Bardemem i zapoczątkowało wieloletnią przyjaźń z reżyserem. Muza i jej mistrz w zeszłym roku ponownie mieli okazję do współpracy za sprawą filmu Ból i blask. Autobiograficzny dramat, w którym Cruz zagrała u boku Antonio Banderasa, już teraz jest uważany za "hiszpański film roku", o czym świadczy jego obecność na liście produkcji ubiegających się o Złotą Palmę na tegorocznym festiwalu w Cannes.
Jako jednych z największych gwiazd europejskiego święta kina, Almodovara i odtwórców głównych ról w piątek nie mogło zabraknąć na promocyjnym spotkaniu z festiwalowymi fotografami. Na okolicznościowej ściance wzrok tradycyjnie przykuwała Cruz, która tym razem zaprezentowała się w niezobowiązującym, dziewczęcym wydaniu. Gwiazda do zdjęć pozowała w kolorowej, dzianinowej sukience od Gabrieli Hearst, za którą trzeba zapłacić około 9 tysięcy złotych. Oprawa stylizacji była skromna i ograniczała się do biżuterii Atelier Swarovski, zamszowych sandałków i naturalnej fryzury z jasnymi refleksami.
Zobaczcie Cruz na festiwalu w Cannes. Robi wrażenie?