Rumer Willis jest córką Demi Moore i Bruce'a Willisa, ale jej dotychczasowa medialna kariera nie należy do szczególnie udanych. Ambitna celebrytka pierwsze kroki w show biznesie stawiała pod koniec minionej dekady, gdy zaliczyła szereg romansów z Joshem Hartnettem, Orlando Bloomem, a nawet Zakiem Efronem. Od tamtego czasu doczekała się powracającej roli w serialu Imperium, wygrała amerykański Taniec z gwiazdami i wystąpiła w Chicago na Broadwayu, ale nadal trudno mówić o sukcesach na miarę jej znanych rodziców.
Wiele wskazuje na to, że determinacja 30-latki w tym roku w końcu przyniesie rezultaty i zapewni jej przełom w karierze. Śpiewająca aktorka w styczniu i lutym zaliczyła udany udział w amerykańskiej wersji koreańskiego programu The Masked Singer, w którym miała okazję popisać się talentem wokalnym w przebraniu lwa. Wkrótce wróci też na duże ekrany za sprawą roli w wyczekiwanym filmie Pewnego razu... w Hollywood Quentina Tarantino, w którym wcieliła się w aktorkę, Joannę Pettet.
Młoda Willis w przerwach między kolejnymi projektami zapewnia sobie uwagę mediów przy pomocy bardzo częstych metamorfoz. W połowie kwietnia pochwaliła się nowymi, czarnymi doczepami do pasa, ale już zdążyła się ich pozbyć, na co wskazują nowe zdjęcia paparazzi. W czwartek wybrała się z koleżanką na kawę w Los Angeles, prezentując się w naturalnym, rockowym wydaniu. Na jej stylizację składała się sukienka o fasonie długiej koszulki, skórzana ramoneska i okulary przeciwsłoneczne godne instagramowej "influencerki". Choć całość uzupełniały kozaki i elegancka torebka, wzrok najbardziej przykuwała fryzura ułożona w plażowe fale.
Zobaczcie Rumer Willis po kolejnej przemianie. Podoba Wam się w takim wydaniu?