Festiwal w Cannes od kilku lat wyraźnie zyskuje na celebryckiej wartości, co widać również po liczbie polskich celebrytów na czerwonym dywanie. Sytuacja szczególnie ciekawie wyglądała na jubileuszowej, 70. edycji wydarzenia, która odbyła się w 2017 roku. To wtedy na hucznych premierach i imprezach towarzyszących pojawił się bardzo eklektyczny zestaw gości z Maffashion, Anną Skurą, Angeliką Fajcht, Lechem Wałęsą i Dodą na czele.
Na tegorocznej edycji wydarzenia, która trwa od wtorku, póki co próżno wypatrywać polskich szafiarek, co nie oznacza, że nie mamy godnej reprezentacji na czerwonym dywanie. W piątek na premierze Almodovara pojawiły się Anja Rubik i ambasadorka L'Oréal Paris, Grażyna Torbicka, prezentując skrajnie różne wyobrażenia o wieczorowych stylizacjach. W sobotę do polskiej reprezentacji dołączyła z kolei Magdalena Boczarska, która na festiwal poleciała na zaproszenie producenta kawy.
Jako wysłanniczka jednego z partnerów wydarzenia, Boczarska w sobotę miała okazję zabłysnąć na czerwonym dywanie w Cannes. Z okazji wielkiego wyjścia zaprezentowała się w zabudowanej, turkusowej sukience z kontrastującymi, pomarańczowymi wykończeniami. Dopełnieniem kreacji o połyskującej fakturze były złote, wieczorowe sandałki i kolczyki z perłami, ale uwagę bardziej zwracała niezobowiązująca fryzura w postaci koczka na czubku głowy i lekki, naturalny makijaż.
Zobaczcie Boczarską na czerwonym dywanie w Cannes. Dobrze się prezentowała?