Zmagając się z uczestnikami, którzy odchodzą z programu na własne życzenie, producenci Big Brothera robią co mogą, aby dom Wielkiego Brata nie opustoszał przedwcześnie. Po pożegnaniu Justyny i Pawła do rezydencji zaproszono z powrotem Łukasza, który podczas swojego pobytu w show był głównym ogniwem zapalnym większości konfliktów.
Pomysł przywrócenia do programu najbardziej kontrowersyjnego bohatera mógł co prawda wyglądać dobrze na papierze, jednak wyjątkowo nie przypadł on do gustu widzom. Komentujący w sieci stwierdzili, że takie zagranie jest zwyczajnie nie w porządku w stosunku do ludzi, którzy wydawali swoje pieniądze, głosując za usunięciem Łukasza z programu. Chłopak jest jednak zdeterminowany, aby jak najlepiej wykorzystać swoją drugą szansę – tym razem stara się dogadać z męską częścią domowników i nawet zaoferował swoją pomoc przy sprzątaniu wspólnego bałaganu.
Zobacz: "Big Brother". Łukasz Darłak WRACA DO PROGRAMU! Widzowie oburzeni: "Macie gdzieś głosy ludzi"
Wolą większości widzów w tym tygodniu z programem musiała pożegnać się Kasia, która dała się poznać jako wielka miłośniczka jazzu, pączków i sernika.
Jesteś naszą big brotherową Kim Kardashian trochę – zażartowała Agnieszka Woźniak-Starak, witając ją w realnym świecie.
No, pupa jest - przyznała świeżo wyeliminowana bohaterka.
Prowadząca zapytała również, czy Kasia nie planuje podzielić się swoim zamiłowaniem do dobrej kuchni, zakładając bloga kulinarnego.
Chciałabym być po prostu gwiazdą - odpowiedziała zdeterminowana 23-latka.
W wyniku głosowania uczestników opuszczenie domu Wielkiego Brata grozi Łukaszowi oraz Magdzie Zając.
Człowiek nie zmienia się w ciągu tygodnia - uzasadnił wybór Łukasza Bartek.