Dominika Tajner-Wiśniewska chyba nie będzie zbyt dobrze wspominała swojej przygody z Tańcem z gwiazdami. Nie dość, że dotrwała zaledwie do drugiego odcinka, to jeszcze czwartego dnia po feralnym dla niej odcinku otrzymała pozew rozwodowy, który, jak się okazało w tajemnicy przed nią przygotowywał mąż, Michał Wiśniewski.
Jakby tego było mało, w połowie edycji syn Dominiki w ciężkim stanie trafił do szpitala. Prawdopodobnie zachorował na wirusowe zapalenie mózgu. Obecnie jego stan jest już stabilny, ale tego, co jego mama przeżyła, zanim lekarze postawili właściwą diagnozę, trudno sobie nawet wyobrazić
Na koniec producenci Tańca z gwiazdami zdążyli jej jeszcze popsuć wesele taty, Apoloniusza Tajnera, któreodbyło się w miniony piątek w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Dominika wpadła tylko na składanie przysięgi, bo musiała gnać na próbę do finałowego odcinka programu, a po nagraniu udało jej się jeszcze wrócić na końcówkę wesela.
Jedyną korzyścią okazały się nawiązane w programie przyjaźnie, głównie z Justyną Żyłą i Danielem Kuczajem. To właśnie na nich mogła liczyć w trudnych chwilach.
Do Daniela nabrała nawet takiego zaufania, że gdy TVN zwrócił się do niej z propozycją wzięcia udziału w kolejnym sezonie programu Ameryka Express, postanowiła zabrać ze sobą właśnie jego.
Dominika uwielbia ekstremalne przygody. Potrzebowała kogoś, kto tak jak ona, nie boi się wyzwań, ma poczucie humoru i świetną formę - ujawnia z rozmowie z magazynem Party znajomy celebrytki. Dlatego zaprosiła Quczaja, z którym zaprzyjaźniła się w "Tańcu z gwiazdami".
Podobno jej przyjaciółka, Justyna Żyła też otrzymała propozycję od producentów, ale jeszcze się nad nią zastanawia.