Julia Wróblewska to doskonały przykład gwiazdy, której popularność nie ma nic wspólnego z osiągnięciami zawodowymi. Jak na razie największym sukcesem 20-latki była rola w wątpliwej jakości komedii romantycznej sprzed trzynastu lat. W międzyczasie młoda aktorka postanowiła spróbować swoich sił jako internetowa influencerka. Niestety, na tej płaszczyźnie również nie szło jej najlepiej. Podpadła swoim fanom chwaląc się m.in. tym, że potrąciła lisa i pije alkohol na wykładzie.
Przez liczne wpadki i nie do końca przemyślane wypowiedzi na własnej skórze poczuła, co to internetowy hejt. Mocno przeżyła również słowne przepychanki z youtuberem Kamerzystą, po których zdecydowała nawet o ograniczeniu działalności w social mediach i przyznała się do korzystania z pomocy psychiatry i psychologa.
Ostatnio paparazzi przyłapali Wróblewską podczas wieczornego wyjścia. Wystrojona 20-latka raczyła się w samotności papierosem. Tego wieczora Julia była najwyraźniej w drodze na jakąś imprezę, bowiem miała na sobie błyszczącą sukienkę mini, buty na obcasie, a na jej ramieniu spoczywała mała żółta torebka, zapewne na papierosy i zapalniczkę. Oprócz tego, młoda celebrytka niemal nie odrywała wzroku od ekranu swojego smartfona.
Myślicie, że rzeczywiście udało jej się nieco ograniczyć działalność w sieci?