Trwa ładowanie...
Przejdź na

Joanna Scheuring-Wielgus oddała swoje psy do schroniska. "Kundli nikt nie chciał"

624
Podziel się:

Kandydatka Wiosny do Parlamentu Europejskiego nagle zdiagnozowała u siebie alergię. "Przecież nie zostawiłam ich w lesie".

Joanna Scheuring-Wielgus oddała swoje psy do schroniska. "Kundli nikt nie chciał"

Joanna Scheuring-Wielgus lubi promować się w polityce jako osoba wrażliwa na los niepełnosprawnych, gejów, aostatnio także ofiar pedofilów. W grudniu 2018 roku można było ją spotkać przed schroniskiem dla zwierząt w Toruniu, gdzie zachęcała, by nie kupować rasowych psów, tylko dać dom tym, które porzucił ktoś bez serca.

Oczywiście, nie wspomniała, że sama zalicza się do takich osób.

Jak ustalił Fakt, dwa lata wcześniej do tego samego schroniska, przed którym z takim oddaniem pikietowała, oddała swoje dwie suczki o imionach: Mamba i Czarna. Dokumenty w schronisku podpisał jej mąż, Piotr Wielgus.

Musieliśmy oddać psy, bo mam alergię - twierdzi posłanka w rozmowie z tabloidem. Kundli nikt ze znajomych nie chciał.
Niestety, zdaniem osób z otoczenia Scheuring-Wielgus, alergia była tylko wymówką.

Miała dom z ogrodem, ale nie było jej stać na spłatę kredytu, więc przeprowadziła się do mieszkania - wspomina informator tabloidu. Chyba po prostu nie chciało jej się nimi zajmować.
Posłanka nie widzi w tym nic niewłaściwego. Jej zdaniem, i tak się dobrze zachowała.

Przecież nie zostawiłam ich w lesie - tłumaczy, dodając, że poza tym regularnie zasilała konto schroniska darowiznami, więc tym bardziej nie ma problemu.

Na szczęście obie porzucone przez posłankę suczki znalazły już nowe, kochające rodziny.

Joanna Scheuring-Wielgus z oburzeniem odniosła się do publikacji Faktu, po raz kolejny podkreślając kluczową, jak się wydaje, dla niej kwestię, że nie przywiązała żadnego z psów do drzewa, ani nie zostawiła na autostradzie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(624)
WYRÓŻNIONE
Gość
5 lata temu
hipokrytka i jeszcze nazywa swoje psy kundlami
Gość
5 lata temu
Moim zdaniem wogole nie powinno byc takich sytuacji...tylko choroba wlasciciela powinna byc uzasadniona...reszta kary
gość
5 lata temu
brak słów
Gość
5 lata temu
Kompletne dno
Gość
5 lata temu
kiedyś dzieci ja podrzucą do przytułku albo wyrzuca na bruk,dała przyklad
NAJNOWSZE KOMENTARZE (624)
gość
5 lata temu
sama niech sie do drzewa przywiaze. Hipokrytka. Wstydu nie ma.
gość
5 lata temu
dobrze, ze nie oddała ich chinczykom z yulin
gość
5 lata temu
dno!!!
gość
5 lata temu
Dobrzy ludzie nie oddają psów do schroniska......
gość
5 lata temu
Powiedziala ze dziesiec lat je miala i nagle alergi dostala ¿
Pytam
5 lata temu
Kto to r....? Fuuuuuuj
gość
5 lata temu
bezduszna one kochają bardziej od ludzi
Gość i gość
5 lata temu
Ola!. A ja uważam że chyba po to są schroniska. Psy powinny mieć szansę znaleźć nowy, dobry dla nich dom. Jasne, lepiej zrobić to przez fundację czy inna organizacje. Wiem że psy na pewno poczuły się opuszczone ale naprawdę lepiej dla nich, że nie zostały w domu, w którym ich nie chcą (lub nie mogą). Nie jest dobrze wylewać taka nienawiść na ludzi, którzy oddają psy do miejsc, które z zalozenia mają pomagać w takich sytuacjach, bo potem inni wolą je porzucić i mieć spokój.
Psiara
5 lata temu
Oj,oj,serce boli jak się to czyta
Małgorzata
5 lata temu
No i pokazała jaka jest naprawdę. Zawsze jej nie lubiłam a teraz tymbardziej. 😏
Gość
5 lata temu
wstyd
Maja
5 lata temu
Podpadła mi Pani bardzo. "Po czynach ich poznacie "
gość
5 lata temu
Doooobra pani. A przecież mogła zatłuc...
Gość
5 lata temu
Rasowa ' dama' pozbawiona uczuć wyższych. Przyjaciół się nie porzuca.
...
Następna strona