Mijają dwa lata odkąd Julia Wieniawa zdała maturę, jednak od tamtej pory nie zdecydowała się na podjęcie studiów. Wprawdzie chętnie zapewnia, że od dziecka marzy o dyplomie szkoły aktorskiej, ale ciągle się jakoś nie składa.
Młoda celebrytka dała ostatnio do zrozumienia, że chętnie by się wybrała na studia, ale reklamodawcy zupełnie jakby zmówili się, żeby jej tam nie puścić.
Ja tego nie planowałam, te szanse przyszły do mnie nagle - wyznała bezradnie.
W tej sytuacji pozostaje dopilnować, by rezygnacja z ambitnych planów dotyczących wykształcenia przynajmniej opłaciła się finansowo. Na razie nie ma na co narzekać. Odkąd liczba jej fanów na Instagramie przekroczyła milion, Wieniawa nie waha się stawiać reklamodawcom ostrzejszych warunków.
_**Już nawet nie zaczyna rozmów poniżej pół miliona**_ - ujawnia jej znajomy w rozmowie z Super Expressem.
Na razie rezygnacja ze studiów wydaje się opłacalna. W swojej krótkiej karierze Wieniawa zdążyła już zostać ambasadorką tamponów dla dziewic, farb do włosów, smartfonów, kostiumów kąpielowych, lakierów do paznokci oraz butów.
Pieniędzy wystarczyło na pierwsze samodzielne mieszkanie, do którego młoda celebrytka wprowadziła się półtora roku temu, a teraz oszczędza na drugie.
Powinna uskładać dość szybko, dzięki reklamie butów, za którą dostała 600 tysięcy złotych, odzieży sportowej, na której zarobiła jeszcze więcej bo 750 tysięcy oraz wpisom na Instagramie w cenie 30 tysięcy za sztukę. Na domiar szczęścia za najnowszą reklamę kosmetyków obiecano jej okrągły milion.