Nie da się ukryć, że Anna i Robert Lewandowscy mają nosa do interesów. Para wzięła ślub sześć lat temu i od tej pory regularnie goszczą w rankingach najbardziej wpływowych osób w Polsce. Przekłada się to oczywiście na konkretne zarobki, bowiem żona Roberta znalazła się jakiś czas temu na 22. miejscu rankingu najbogatszych Polek według tygodnika Wprost. *Majątek Anny Lewandowskiej szacuje się na około 204 miliony złotych, a do tego trzeba też przecież doliczyć niemałe stawki za kontrakty reklamowe. Nic zatem dziwnego, że "Lewa" nie musi martwić się o dobre życie i może się skupić na nieco bardziej przyziemnych sprawach, takich jak ograniczanie cukru w diecie przez 30 dni *.
Anna Lewandowska przez lata niewątpliwie wyrosła na jeden z największych autorytetów współczesnych Polek. Pozycja "najsłynniejszej polskiej WAG" jest na tyle ugruntowana, że wyprzedziła swojego męża pod względem siły wpływu w internecie. Jednocześnie "Lewa" musiała się wielokrotnie bronić przed opiniami, jakoby zrobiła karierę wyłącznie na plecach męża i wielokrotnie wyjaśniała, że na swój sukces zapracowała sama. Mimo wszystko nie można jej odmówić determinacji i poświęcenia, dzięki którym, wraz z Ewą Chodakowską, jest dzisiaj jedną z największych fit-inspiracji w kraju.
Miliony na koncie nie oznaczają jednak, że Anna Lewandowska planuje w najbliższym czasie odpuścić i nieco zwolnić tempo. Tym razem żona Roberta pochwaliła się na Instagramie zdjęciem w stroju kąpielowym, które jest zresztą reklamą luksusowej marki. Kolejne pozowane zdjęcie w gustownym odzieniu nie wzbudziłoby jednak tak dużych emocji, gdyby nie fakt, że widać na nim tatuaż, którym fit-celebrytka się do tej pory nie chwaliła. Fani szybko wyłapali ten szczegół i odkryli, że tatuaż Anny Lewandowskiej przedstawia motywacyjny napis "Never give up" ("Nigdy się nie poddawaj").
Taki pomysł na pamiątkę na całe życie wyraźnie spodobał się jej fanom, którzy nie szczędzili jej komplementów w komentarzach dodawanych pod zdjęciem. Nie brakowało też pozytywnych opinii na temat stroju, a nawet scenerii, w której wykonano zdjęcie, jednak skrytykowano nadmierną ingerencję programów graficznych. Anna Lewandowska postanowiła jednak nie odnosić się do krytycznych uwag.