Problemy zdrowotne Jacka Rozenka wyszły na jaw w połowie marca, w dramatycznych okolicznościach. Jak potem wspominali jego znajomi, aktor należy do osób, które kumulują stresy, dusząc je w sobie i nie szukają pomocy dopóki sytuacja nie stanie się naprawdę poważna.
Organizm Jacka zbuntował się podczas spektaklu SPA czyli Salon Ponętnych Alternatyw, wystawianego w warszawskim Teatrze Kamienica. Aktor zasłabł za kulisami i trzeba było wezwać pogotowie.
Początkowo wydawało się, że zaistniała sytuacja jest wynikiem kumulacji stresu i przemęczenia i wystarczy doraźna pomoc, by postawić go na nogi.
Niestety, okazało się, że sprawa jest dużo poważniejsza.
Jak donosi magazyn Flesz, Jacek Rozenek od połowy maja znów przebywa w szpitalu. Bliscy aktora nie chcą wypowiadać się na temat jego stanu. Wręcz przeciwnie, była żona aktora, Małgorzata Rozenek-Majdan, która regularnie odwiedza go w szpitalu, nalega, żeby nawet o to nie pytać.
Bardzo proszę o uszanowanie naszej obecnej sytuacji - apeluje w rozmowie z dziennikarzami.
Jak udało nam się ustalić, stan jest bardzo poważny - ujawnia Flesz. Od menedżerki aktora, Barbary Muzyki dowiedzieliśmy się, że odwołał on występy, nagrania i szkolenia, bo czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. To kolejna dramatyczna sytuacja w rodzinie Rozenków_._ Na szczęście przynajmniej u pierwszej żony aktora, Katarzyny Litwiniak rokowania są pomyślne. W publicznej zbiórce pieniędzy udało się zgromadzić kwotę umożliwiającą rozpoczęcie nowatorskiej terapii w klinice w Monachium.