Sandra Kubicka znana jest głównie z tego, że dziesięć lat temu wyjechała do Stanów Zjednoczonych, by tam wybić się w świecie modelingu. Udało się, być może dlatego, że Sandra wyznaje poglądy przydatne w tej branży, na przykład taki, że rozbieranie się to zaszczyt.
Magazyn dla mężczyzn Maxim, w którym Sandra dostąpiła tego "zaszczytu", sklasyfikował ją nawet w czołówce najseksowniejszych kobiet świata. Do największych osiągnięć Sandry należy także rozkładówka w amerykańskim Playboyu.
Kubicka co jakiś czas wpada z wizytą do Polski, żeby ponarzekać w wywiadach na zmęczenie sławą. Regularnie też informuje rodaków, co u niej nowego.
Ostatnio poskarżyła się, że chociaż miała wykupiony bilet lotniczy w klasie biznes, bo ze względu na paniczny strach przez lataniem nigdy na tym nie oszczędza, to przewoźnik podstawił samolot zastępczy, dysponujący wyłącznie klasą ekonomiczną. Sandra bardzo się wtedy zdenerwowała, co wydaje się zrozumiałe każdemu, kto cierpi na podobne ataki paniki.
Żeby uniknąć na przyszłość takich trudnych sytuacji, Kubicka postanowiła po latach emigracji wrócić do Polski na stałe. A przynajmniej na czas dłuższy niż dotąd. Jej aktualny narzeczony, Kaio Alves Goncalves jest podobno zachwycony perspektywą przeprowadzki.
Pokochał polska kuchnię i alkohol - ujawnia Sandra w rozmowie z Faktem. Przymierzamy się do kupna domu. Już zaczęliśmy się rozglądać za idealną nieruchomością.
_
_