Miłość Jacka Rozenka i Roksany Gąski rozpoczęła się, gdy dwudziestopięciolatka przyjechała do Warszawy z Kopaczyska pod Ostrołęką marząc o karierze kosmetyczki. W oczekiwaniu aż uda jej się zaczepić w zawodzie, zarejestrowała się na portalu z ofertami pomocy domowych.
Ogłoszenie ambitnej blondynki, która obiecywała, że za skromnym wynagrodzeniem zajmie się domem i dziećmi, wpadło w oko Jackowi Rozenkowi. Akurat potrzebował kogoś do opieki nad synami. Roksana poradziła sobie tak świetnie, że Jacek szybko awansował ją na swoją dziewczynę.
Roksana jednak, zamiast tej romantycznej opowieści, wolała i osobiście rozpowszechniała wersję, żepoznali się z Jackiem "na imprezie, przez wspólnych znajomych".
Niestety, po obiecującym starcie Gąski w show biznesie i ciepłym wywiadzie, którego udzielili Gali, ich uczucie uległo ochłodzeniu.
Jak ujawnia Fakt, rozstali się pięć miesięcy temu, więc na długo przed zasłabnięciem aktora za kulisami Teatru Kamienica, które ujawniło jego kłopoty zdrowotne.
Z czasem wyszło na jaw, że to było ostrzeżenie, a prawdziwe kłopoty miały dopiero nadejść... W połowie maja stan Rozenka znów uległ pogorszeniu. Jak ustalił Super Express, aktor zasłabł za kierownicą swojego samochodu. Na szczęście nie doszło do wypadku, bo aktor ostatkiem sił zdołał zatrzymać auto i zadzwonić po pogotowie. Po przewiezieniu do szpitala zdiagnozowano u niego udar.
W jego wyniku doszło do afazji, czyli utraty mowy oraz częściowego paraliżu. Na szczęście dzięki rehabilitacji aktor wraca do dawnej sprawności.
Jest coraz lepiej - ujawnia informatorka tabloidu. Zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa.
Po ujawnieniu informacji o stanie zdrowia Jacka Rozenka, na jego byłą dziewczynę spłynęła fala niechęci i potępienia. Przestraszona całą sytuacją Roxi postanowiła wytłumaczyć się w Fakcie.
Odwiedzam go codziennie w szpitalu - zapewnia. Pozostajemy w stałym kontakcie. Teraz najważniejsze są zdrowie i kondycja Jacka.
Myślicie, że jako była dziewczyna ma obowiązek przyjeżdżać codziennie do szpitala? Rozstali się pięć miesięcy temu...