Patrick Swayze, gwiazda kultowego dziś Dirty Dancing, od ponad roku walczy z rakiem. Choroba ma bardzo gwałtowny przebieg i dała już przerzuty. Szanse Patricka na przeżycie maleją z dnia na dzień. Mimo ogromnego cierpienia i bólu, aktor ze wszystkich sił walczy o każdy kolejny dzień.
Możecie być pewni, że przechodzę przez piekło - mówi aktor w najnowszym wywiadzie. A ja i tak dopiero przeszedłem jego mały fragment. To dopiero początek mojej drogi i bardzo się boję. Dzieje się tyle rzeczy i tak, jestem przerażony. Tak, jestem zły. Tak, pytam siebie: "Dlaczego to właśnie ja?" Tak, dokładnie przez to przechodzę.
Swayze wspomina, że o chorobie dowiedział się rok temu podczas sylwestra: Chciałem napić się szampana i gdy wziąłem łyk, poczułem przeszywający ból, jakby ktoś wlewał mi kwas wprost na otwartą ranę. Wkrótce usłyszał diagnozę: rak układu pokarmowego.
W mgnieniu oka schudłem ponad 20 kilogramów. Kiedy stajesz przed lustrem i widzisz jak nagle drastycznie się zmieniłeś, gdy widzisz chudą twarz i żółte oczy, wiesz, że naprawdę jest z tobą źle.
Mimo choroby Patrick postanowił żyć normalnie. Aktualnie występuje w telewizyjnym show The Beast, mimo że zmaga się z niewyobrażalnym cierpieniem. Nagrania do programu trwają od 5 miesięcy, a do tej pory Patrick opuścił zaledwie jeden dzień na planie.
Rak trzustki jest jednym z najbardziej odpornych na leczenie. Nie wiadomo jakie są rokowania aktora, ale dzięki własnej determinacji, już przedłużył swoje życie o kilka miesięcy. Z całego serca trzymamy za niego kciuki.
Pamiętajcie - nie palcie papierosów: