Beata Pawlikowska długo szukała mężczyzny, który zrozumiałby ją i jej filozofię życiową. Nie powiodło się z Wojciechem Cejrowskim, chociaż łączyła ich wspólna pasja podróżnicza. Drugi poważny związek z Rafałem Jędrzejewskim również skończył się rozstaniem.
Jak potem ujawniła podróżniczka, jedną z głównych spornych kwestii było planowanie rodziny. Jak wspominała Beata z perspektywy czasu, każdy z jej dotychczasowych partnerów chciał mieć dzieci i nie mógł zrozumieć, dlaczego ona nie.
Wtedy podejmowali decyzję, by matki dla swoich przyszłych dzieci poszukać gdzie indziej. Wojtek do tej pory nie znalazł. Może dlatego tak chętnie wtrąca się do wychowania cudzych dzieci…
Na szczęście kiedy w życiu Beaty pojawił się nowojorski prawnik Danny Murdock, od razu porozumieli się w najważniejszych kwestiach. Danny w lot pojął, że wrażliwa na kwestie ekologiczne Pawlikowskautożsamia wręczanie ciętych kwiatów z ich morderstwem, i dopuszcza jedynie sztuczne bukiety, które potem będą przez kilkaset lat ulegały biodegradacji. Dogadali się także w kwestii dzieci, które uwielbiają, po warunkiem, że z daleka.
A teraz jeszcze, na domiar szczęścia, Danny pokochał Polskę.
Uwielbiam to, że jest tak blisko do przyrody - zachwyca się w Fakcie. Dużo jeżdżę na rowerze górskim wzdłuż Wisły, na południu Warszawy, jeżdżę na nartach w Zakopanem i mam nadzieję, że uda mi się popływać jachtem na Mazurach. Tu jest fantastyczny klimat, jakiego sobie nie wyobrażałem. Nie doświadczyłem naprawdę przykrych, potężnych zamieci, jakie uderzają w Nowy Jork kilka razy każdej zimy. A lata warszawskie są niesamowite w porównaniu z parnym Nowym Jorkiem.
_
_