Małgorzata Teodorska jest chyba najdroższą laską na rynku. A przynajmniej ma najgorszy współczynnik urody do kosztów utrzymania. Ze swojego biednego Krystiana wyciska już ostatnie soki. Niedawno chwaliła się w najgorszym stylu jego ferrari (zobacz: Teodorska "narzeka" na ferrari... ). Wcześniej nasz informator zrobił jej zdjęcia w BMW 6 (zobacz: Teodorska lansuje się w lśniącym BMW). Teraz ma już kolejny samochód - białe porsche cayenne. Nowe. To wydatek rzędu 250 tysięcy złotych.
Nie wiemy czy to prezent na gwiazdkę, czy też bez okazji. A może po prostu Teodorska pożycza te samochody, żeby się trochę dowartościować. Musi mieć naprawdę głęboko zakorzenioną potrzebą zagrania na nosie swoim koleżankom z podwórka.