Michelle Pfeiffer zaczęła grać w filmach jako 20-latka, ale na przełom w karierze musiała zaczekać pięć lat. Gdy w 1983 roku wystąpiła w Człowieku z blizną, błyskawicznie awansowała do "pierwszej ligi" Hollywood. Nie trzeba było długo czekać, by zapracowała na miano topowej aktorki lat 80., zapadając w pamięć kreacjami w Czarownicach z Eastwick, Niebezpiecznych związkach i Wspaniałych braciach Baker. Choć w trakcie imponującej kariery była trzykrotnie nominowana do Oscara, musiała się zadowolić Złotym Globem, którego zdobyła w 1989 roku.
Pfeiffer, która w kwietniu skończyła 61 (!) lat, unika skandali i ostrożnie dawkuje swoją obecność w mediach. Na początku kariery wpadła co prawda w sidła sekty promującej "odżywianie praniczne", której wierzenia w swoim czasie zdawał się wyznawać Stachursky, ale ostatnio skupia się głównie na rodzinnej sielance. W 1993 roku wyszła za Davida E. Kelleya, żywą legendę amerykańskiej telewizji, który stworzył między innymi Ally McBeal, Wielkie kłamstewka i Boston Public. W tym samym roku adoptowała córkę, Claudię, a rok później urodziła syna, Johna.
Mogąc pochwalić się ponad 25-letnim stażem małżeńskim, Pfeiffer i Kelley uchodzą za jedną z najlepiej dobranych par w show biznesie. Choć rzadko pokazują się razem publicznie, w środę zrobili wyjątek z okazji nowojorskiej premiery drugiego sezonu Wielkich kłamstewek. Pfeiffer tym razem pełniła rolę osoby towarzyszącej męża, który jest pomysłodawcą i scenarzystą hitowego serialu. Z okazji wielkiego wyjścia wybrała kraciasty garnitur od włoskiego projektanta, Brunello Cuccinelliego, pod który założyła satynową bluzeczkę. Uwagę zwracał lekki, naturalny makijaż i rozpuszczona fryzura w nieładzie.
Zobaczcie 61-letnią Pfeiffer z mężem. Miło się na nich patrzy?