Wygląda na to, że to już koniec małżeństwa Jennifer Lopez i Marca Anthony. Para nie tylko przestała się razem pokazywać, ale zaczęła nawet specjalnie unikać swojego towarzystwa. Piosenkarka już wkrótce zagra koncert w Kolumbii, ale mąż nie będzie towarzyszył jej w podróży. Oboje polecą do kraju osobnymi samolotami i będą podróżować innymi samochodami. Napięcie między małżonkami jest tak silne, że gwiazda nie jest już w stanie znieść obecności partnera.
Lopez odreagowuje stres związany z kryzysem w małżeństwie na swoim personelu. Zażądała, aby każdy z członków rodziny miał własny samochód do dyspozycji. Każdy, czyli bliźnięta również. W dwóch osobnych autach podróżować będą cztery nianie bliźniaków, którym będą towarzyszyć cztery, specjalnie wynajęte na tę okazję asystentki. Jennifer osobiście je przesłuchiwała i sprawdzała czy umieją biegle porozumiewać się w dwóch językach. Chcąc zapewnić swoim dzieciom maksymalne bezpieczeństwo gwiazda kazała swoim pracownikom regularnie oddawać krew i mocz do badań. Nikt, kto bierze narkotyki lub jest na coś chory nie może zbliżać się do bliźniąt.
Zalecenia te dotyczą także Marca, którego najwyraźniej Jennifer traktuje jako obcego w rodzinie. Nic dziwnego, że para przechodzi kryzys.